Akademia Piłkarska "ZIOMKI - ZIMOWIT" Rzeszów

“...I TO UCZUCIE GDY WCHODZISZ NA BOISKO I NAGLE PRZESTAJE ISTNIEĆ WSZYSTKO”

czwartek, 08 grudzień 2016

Weekend w Krakowie pełen atrakcji oraz nowych doświadczeń!

W dniach 3-4 grudnia zespoły trenera Dawida Bartusia – rocznik 2006 oraz trenera Mirosława Stybaka – rocznik 2005 przebywały w Krakowie. Podczas tego wyjazdu młodzi zawodnicy nie tylko podnosili swoje piłkarskie umiejętności mierząc się z bardzo wymagającymi rywalami, ale także dobrze się bawili. Relacja w rozwinięciu…

 

W sobotę z samego rana, o godz. 6:00, wszyscy gotowi do wyjazdu spotkali się na parkingu Tesco w Rzeszowie. Sprzęt sportowy, śpiwory, karimaty i inne potrzebne przybory chłopcy zapakowali w ogromne torby bagażowe i punktualnie o godz. 6:15 autokar z 50-cioma Ziomkami oraz 5-cioma trenerami wyruszył w kierunku Krakowa. Droga przebiegała bez przeszkód, jedynie mocno padający śnieg z deszczem sprawił, że trenerzy zaczęli się obawiać o możliwość rozegrania sparingów.


Przed 9:00 autokar z piłkarzami dotarł do bazy treningowej naszych rywali – Cracovii Kraków. Szybkie zapoznanie się z obiektami, kilka słów w szatni i wychodzimy na murawę. O dziwo pogoda znacząco się poprawiła więc sparingi były nie zagrożone. Rocznik 2005 swój mecz rozegrał z rówieśnikami na sztucznej nawierzchni bez zadaszenia 8+1, natomiast młodsi 6+1 na boisku pod balonem. Oba mecze trwały ponad 2 godziny i z pewnością dostarczyły chłopcom jak i trenerom wielu informacji zwrotnych. Na boisku można było zauważyć zarówno mocne strony Ziomków, które należy doskonalić jak i słabsze nad którymi trzeba jeszcze więcej pracować. Bardzo cenne doświadczenia oraz motywacja do cięższej pracy na treningach. Oprócz gry w piłkę chłopcy z rocznika 2006 mieli możliwość oglądania treningu bramkarskiego prowadzonego przez Marcina Cabaja – byłego, wieloletniego bramkarza Cracovii Kraków, oraz zrobienia sobie zdjęć z obecnym bramkarzem „Pasów” Grzegorzem Sandomierskim.


Kolejny punkt wyjazdu to pyszny obiad w restauracji AquaBar oraz mnóstwo wodnej zabawy w Parku Wodnym. Zjeżdżalnie, ściany wspinaczkowe, jacuzzi, basen z falą i inne ciekawe atrakcje niestety nie pozwoliły chłopcom wypocząć, ale na pewno dostarczyły wiele radości przez 130 minut. Po szaleństwach w wodzie udaliśmy się do pobliskiego Multikina na film „110%”, w którym to najlepsi Polscy sportowcy opowiadali o swojej drodze do sukcesu. Wszyscy usłyszeli wiele słów motywujących do wysiłku i ciągłej pracy nad sobą. Sukces nie przychodzi sam, trzeba wiele poświęcić by go osiągnąć – to słowa przewodnie, które każdy powinien zapamiętać. Po seansie, zmęczeni całym dniem drużyny udały się do miejsca zakwaterowania. Szybka kolacja i od razu sen. Kolejny dzień zapowiadał kolejne mecze i atrakcje.

Pobudka o 7:30, nietypowe śniadanie – cieplutka, smaczna pizza z herbatą i przygotowania do drugiego sparingu w Krakowie. Tym razem przeciwnikiem dla obu roczników była drużyna UKS „UL” Kraków. Oba mecze rozegrano na szkolnym orliku i oba dostarczyły trenerom kolejnego materiału do analiz. W składach Ziomków dochodziło do wielu rotacji zawodników na pozycjach, trenerzy sprawdzali różne warianty, a mimo tego chłopcy wypadli bardzo korzystnie i pokazali wielokrotnie nieszablonowe zagrania indywidualne i zespołowe. Podsumowując oba sparingi – każdy z 50-ciu zawodników miał okazję, w dużym wymiarze czasowym, skonfrontować się z bardzo wymagającymi rówieśnikami z Krakowa i nabyć kolejnych cennych doświadczeń w swojej piłkarskiej przygodzie. Na pewno przyniesie to wymierne korzyści jeśli chodzi o dalszy rozwój piłkarski.

Po sparingach szybkie pakowanie i niedzielny obiad w restauracji. Chłopcy mieli nie lada problem z „pokonaniem” wielkich porcji jakie im zaserwowano, choć większość dzielnie sobie poradziła.
Kolejnym punktem wyjazdu był mecz Ekstraklasy pomiędzy drużyną Cracovii Kraków i Górnikiem Łęczna. Zaraz po wejściu na stadion Ziomki zauważyły Świętego Mikołaja i bez chwili postanowili go zdopingować do rozdawania prezentów. Z sektora rodzinnego na którym zasiadali dało się słyszeć: „Chodź tu śmiało, jest nas mało” :) Jak się później okazało, opłaciło się złapać kontakt ze Świętym.. Chłopcy w trakcie meczu otrzymali mniejsze bądź większe upominki. Hitem był szalik Cracovii oraz zimowa czapka. Mimo dużego chłodu, przyszli Lewandowscy z Rzeszowa z ogromnym zaciekawieniem oglądali poczynania Ekstraklasowych piłkarzy, raz po raz ekscytując się pięknymi akcjami. Niestety mimo głośnego dopingu dla Cracovii mecz zakończył się remisem, a zmęczone, zmarznięte, ale ogromnie zadowolone Ziomki pod opieką trenerów udały się w drogę powrotną do Rzeszowa.

Kierujemy wielkie podziękowania trenerowi Michałowi Kaczmarykowi z Akademii Piłkarskiej Cracovia Kraków oraz trenerowi UKS „UL” Kraków za zaproszenie oraz okazaną pomoc w zorganizowaniu tych dwóch ciekawych dni. Na pewno pozostaną one w pamięci chłopców oraz trenerów. Zapraszamy teraz do Rzeszowa :)

 

Obszerna galeria zdjęciowa z wyjazdu:  >>KLIKNIJ<<

 

Wzorową opiekę nad chłopcami przez dwie doby sprawowali trenerzy: Konrad Nerc, Miłosz Rumak, Wojciech Bąk oraz organizatorzy wyjazdu trener Mirosław Stybak oraz trener Dawid Bartuś.

 

Ze sportowym pozdrowieniem, organizatorzy wyjazdu :) kolejne już są w planach!

 

Czytany 1999 razy

Wspierają nas:

Facebook

Z życia akademii

Licznik odwiedzin

117083

 

Wszelkie prawa zastrzeżone
Akademia Piłkarska Ziomki Rzeszów


Realizacja